Na co dzień doświadczam, że prawdziwe uzdrowienie przychodzi przez miłość i wiarę. Wiarę w to, że nawet najgłębiej ukryte lęki, te wyparte, niewidoczne w codziennym życiu, mogą być uzdrowione. Że nic nie ogranicza nas bardziej niż nasze własne obawy. I że największym z tych lęków, który wszyscy w sobie nosimy, jest strach przed śmiercią.

Wybór prostych, a zarazem niezwykle skutecznych narzędzi duchowych może być jednym z najważniejszych kroków, które podejmujemy na drodze własnego rozwoju. Choć na pierwszy rzut oka te praktyki mogą wydawać się niepozorne, ich moc tkwi w regularności i głębi, z jaką wpływają na naszą świadomość. Dlaczego warto im poświęcić uwagę? W świecie, gdzie nieustannie bombardują nas bodźce i rośnie poczucie niepewności, prostota duchowa staje się drogą do odnalezienia prawdziwego spokoju. To właśnie te małe, codzienne gesty duchowego skupienia pozwalają nam lepiej zrozumieć samych siebie i pogłębić relacje z innymi, nadając naszemu życiu większy sens i harmonię.

Wewnętrzne dziecko to pojęcie, metafora, która odwołuje się do naszej wewnętrznej części, niosącej w sobie wspomnienia, uczucia i doświadczenia z dzieciństwa. Każdy z nas nosi w sobie tę delikatną, wrażliwą część, która odzwierciedla naszą niewinność, potrzebę miłości, akceptacji i bezpieczeństwa. Kiedy byliśmy dziećmi, nasze emocje często były intensywne i autentyczne. W naturalny sposób wyrażaliśmy radość, smutek, strach czy złość, nie tłumiąc ich ani nie ukrywając. Jednak w miarę dorastania, zwłaszcza jeśli doświadczyliśmy trudnych, bolesnych sytuacji, nasze wewnętrzne dziecko mogło zostać zranione.

Lęk przed emocjami, znany również jako emocjonalna fobia, to zjawisko, które ma głębokie korzenie w ludzkiej psychice. Badania psychologiczne pokazują, że wiele osób doświadcza silnego oporu przed konfrontacją z własnymi uczuciami, szczególnie tymi, które są trudne, takie jak smutek, strach, wstyd czy gniew.

Wewnętrzna moc jest niezwykłym skarbem, który płynie z głębi naszego istnienia i stanowi esencję naszej prawdziwej natury, ściśle powiązanej z uniwersalnym polem energii, znanym także jako Boska świadomość. W swoich przełomowych książkach, takich jak Siła oraz Moc i Technika Uwalniania, David R. Hawkins podkreśla, że autentyczna moc nie jest czymś, co można zdobyć z zewnętrznego świata. Przeciwnie, jest to wewnętrzna siła, stan ducha, który jest stabilny, spokojny i niezależny od zewnętrznych warunków.

W moim przypadku przebudzenie duchowe przyszło bardzo spontanicznie. Było to niezwykłe doświadczenie – nagły wgląd, który otworzył przede mną drzwi do zupełnie nowego sposobu postrzegania rzeczywistości. Jednak ten stan nie trwał długo. Zniknął na wiele miesięcy, pozostawiając mnie z uczuciem pustki i pytaniami, czym było to czego doświadczyłem.

Często w życiu napotykamy na niewidoczne przeszkody, które wydają się sabotować nasze wysiłki. Choć świadomie staramy się dokonać zmian, coś jakby nas blokowało, trzymało w miejscu, mimo naszych najlepszych intencji. To, z czym się wtedy mierzymy, to podświadome przekonania i wewnętrzne blokady, które ukryte głęboko w naszym umyśle, kierują naszym postępowaniem. Dobra wiadomość jest taka, że możemy te przekonania przeprogramować i uzdrowić blokady, które nas ograniczają.

W dzisiejszym świecie, pełnym szybkiego tempa, ciągłych bodźców i presji, jednym z największych wyzwań, z jakimi mierzy się większość ludzi, jest niespokojny umysł. Napięcie związane z pracą, problemy w relacjach, nadmiar informacji czy brak czasu na odpoczynek to tylko niektóre z przyczyn, które sprawiają, że wiele osób czuje się przytłoczonych i niezdolnych do odnalezienia wewnętrznej równowagi.

Przekonania, w które wierzymy, kształtują nasze doświadczenia i emocje. Zgodnie z naukami Hawkinsa, praca z przekonaniami odgrywa kluczową rolę w procesie uwalniania emocji, gdyż to właśnie one stanowią fundament naszego postrzegania rzeczywistości. Na poziomie podświadomości, te przekonania determinują, jak interpretujemy świat i jak reagujemy na codzienne wydarzenia.

Emocje odgrywają kluczową rolę w naszym życiu, wpływając zarówno na nasze samopoczucie, jak i zdrowie fizyczne. W zależności od tego, jak sobie z nimi radzimy, mogą one albo swobodnie przepływać przez nasze ciało, albo gromadzić się, powodując napięcie, ból, a nawet choroby. Dlaczego jednak emocje mają tendencję do gromadzenia się w ciele? I co ważniejsze, jak można je bezpiecznie uwolnić?